Tak, wiem wiem, karnawał właśnie się kończy, dziś ostatki, może post nie jest "na czasie", ale dopiero teraz mogę go napisać. Post o moim małym Rycerzu :-) Synek już rok temu koniecznie chciał się przebierać za rycerza, jednak z powodu chorób nie byliśmy na żadnym balu karnawałowym, wtedy w żłobku też takich nie urządzali, więc tylko na "po domu" na szybko wytworzyłam mu rycerskie przebranie, takie oto:
W tym roku bal karnawałowy w przedszkolu ominął nas z powodu pobytu w sanatorium :-( Bal w pobliskiej kawiarence dla dzieci również nas ominął. Ale udało się w końcu dotrzeć na Bal Karnawałowy w ramach Misiowych Poranków w kinie Luna :-) Synek - oczywiście - chciał być rycerzem. Nie stać mnie na kupowanie co roku nowych strojów karnawałowych, poza tym uważam, że to fajnie mieć coś wyjątkowego, zrobionego - choćby i niedoskonale - na własne zamówienie, dokładnie po swojemu :-) Dlatego zgromadziłam zapas tektury, kartonu i podobnych surówców, zaopatrzyłam się w srebrną farbę w spreju,, kilka metrów wąskiej gumki i krepinę srebrną i różową :-)
Najtrudniejszy do wykonania jest hełm rycerza, ja w tym celu, w już sprawdzony rok temu sposób, użyłam plastikowej miseczki :-) Za pomoca mocnej taśmy klejącej okleiłam ją odpowiednio przyciętą tekturą:
Następnie od wewnątrz przymocowałam (również taśmą klejącą) gumkę aby hełm przytrzymywał się pod brodą mojego rycerza i nie spadał ;-) Całość okleiłam srebrną krepiną, którą związałam na czubku nitką, przyklejając różowy "pióropusz" zgodnie z zamówieniem mojego Rycerza ;-) Na środku nad czołem dokleiłam wycięty z tektury i pomalowany srebrbną farbą ochronny pasek na nos :-P Tym razem zrezygnowałam z przyłbicy - dla wygody - ale można i ją wykonac z odpowiednio przyciętej miękkiej tektury, pomalowanej na srebrno i za pomoca kawałka drutu lub gumki przymocowanej do tektury mniej więcej na wysokości uszu (tak zrobiłam w zeszłym roku).
Z dużych kawałków tektury wycięłam kształt zbroi i po pomalowaniu na srebrno związałam na ramionach i na bokach kawałkami gumki. Nagolenniki to również kawałki tektury pomalowanej na srebrno i przywiązanej gumkami. Z pomalowanej na srebrno tektury powstał również miecz i tarcza mojego Rycerza. Całość rycerskiej zbroi, założona na szarą bluzeczkę, szare rajstopki i szare rękawiczki (dodatkowo na rękach ozdobione "mankietami" ze srebrnej krepiny przywiązanej po prostu gumką) prezentuje się tak (tu jeszcze z przyłbicą, z której później zrezygnowaliśmy i nie podciętym kształtem zbroi):
I później, już na samym balu:
Dla małych Rycerzy - dziś ostatnia szansa balowania w tym karnawale! A kto nie zdąży - niech szykuje się na ryxcerski bal juz za rok :-)
Bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńGenialny ten Twój rycerz!
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Najwazniejsze, że wszystko było zgodnie z koncepcją samego Radosława Wspaniałego ;-)
UsuńBardzo ładny strój. Też chcę taki zrobić dla synka Radka, ale nie wiem, czy nie będzie za mały. Można go od pani kupić? Jak coś, to się poszerzy w pasie i w głowie. :)
OdpowiedzUsuńrączkę do tarczy najlepiej przymocować pionowo
OdpowiedzUsuń