Słonica na wylocie

Dziś tylko symboliczne zdjęcie w locie bo wykonywana wyłącznie w czasie podróży do i z pracy Słoniczka (roboczo zwana Sonią ale nazwie ją właścicielka) już zapakowana na poczcie w drodze do leżącej z zapaleniem płuc Alicji. Wesoła i poczochrana - mam nadzieję, że umili czas choroby i nie tylko ;-) 

6 komentarzy:

  1. Przepiękna, masz talent Kobitko , że Ty to wiesz jak uszyć i że tak równiutko wychodzi ;) Cudnie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie wiem jak uszyć, ale od tego mam wykroje ściągnięte z internetu :-P Nie wiem czy równiutko, ale staram się ;-)

      Usuń
  2. Kochana, moje maskotki nie dorównują Twoim, ale gratuluję, bo zostałaś laureatką nagrody pocieszenia w "Konkursie słoiczkowym" u mnie na blogu i sówka leci do Ciebie. Czekam na maila z adresem do wysyłki. Pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję!!! Zaraz skrobnę maila! I dziękuję za miłe słowa :-)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz :-)