Jak wspominałam już, uwielbiam mamowanie :-) Mamuję Synkowi na wszelkie możliwe sposoby, wsłuchuję się w jego potrzeby i rozpoznaję jego upodobania. I wychodzę naprzeciw jak mogę :-) Ostatnimi czasy okazało się, że mam w domu Małego Wędkarza - dziwi mnie to bo w mojej rodzinie nikt nigdy jakoś za bardzo w tym kierunku... Ale za ścianą przez 3 lata mieszkał Sąsiad, zafascynowany wędkarz, przychodzący się pochwalić każdym nowym spławikiem czy zanętą ;-) pływający także na kutrze na morskie wędkowanie. W czasie naszych nadmorskich wakacji mieliśmy przypadkiem okazję podziwiać zawody wędkarskie nad Bałtykiem (trwały od wieczora do rana, ale podziwialiśmy przez krótszy czas!). W ubiegłym miesiącu Synek z pomocą Dziadka, wyposażony przez niego w atrakcyjną wielkościowo i kolorystycznie wędkę podlodówkę - złowił (i wypuścił) dwie ryby w jeziorze! Ależ był dumny! Wcześniej w żłobku, teraz w domu, z wielkim zaangażowaniem bawi się w łowienie ryb na zabawkową wędkę z magnesem z takiego zabawkowego zestawu. Tak więc wymagający znawca tematu mi rośnie - i dobrze, bo oboje lubimy jeść ryby :-)
Ale taki wędkarz to wyzwanie: nie zadowoli go zwykły patyk ze sznurkiem! Jakiś czas temu wspomniał, że chciałby mieć swoją wędkę. Ale z kołowrotkiem. No to mu zrobiłam :-)
Jak zrobić dla dziecka wędkę z kołowrotkiem i co z nią robić?
1. Idź na spacer. Z dzieckiem. Znajdźcie fajny patyk. Jestem pewna, że dla dziecka to niebywała frajda mieć wędkę z własnoręcznie wybranego patyka! I nie ważne, że brudny, krzywy, za długi, za gruby! Patyk, to patyk, nie robimy wędki na wystawę artystyczną tylko do zabawy a własny patyk na wędkę to gwarantowana satysfakcja dla dziecka :-)
2. Patyk oczyść jak potrzeba, umyj, ostrugaj nożykiem, wygładź papierem ściernym itp. żeby prezentował się jako tako ;-)
3. Przygotuj wszystko co będzie potrzebne do wykonania wędki, czyli:
- oporządzony patyk
- taśme izolacyjną lub inną taśme porządnie klejącą i w miarę elastyczną (na zdjęciu zamiast niej leży Super Glue bo na tym etapie jeszcze jej szukałam i modyfikowałam moja koncepcję wykonania wędki - przepraszam!)
- słomkę plastikową (lub inny kawałek plastikowego "patyczka")
- szpulke po niciach (lub wydrążony w środku korek od wina albo inny kawałek tworzywa w kształcie rolki)
- spinacz biurowy
- kawałek drutu
- kawałek sznurka
- nożyczki
- klej
- kartkę
- kredki lub flamastry
4. Kawałek zawiniętego drutu owiń wokół patyka zostawiając dłuższy kawałek (zawinięty w zaokrąglenie aby nie był niebezpieczny dla dziecka) odstający od patyka na wysokości gdzie będzie kołowrotek.
5. Odetnij kawałek słomki nacinając na jednym końcu (celem łatwiejszego przymocowania do patyka) i włóż w środek szpulki. Całość nałóż na odstający drucik. Można nie używać tej słomki, jednak na samym druciku kołowrotek nie będzie gładko chodził ;-)
6. Na powyższym zdjęciu mamy juz zarys naszego prowizorycznego kołowrotka. Następnie część drutu i rozcapierzoną słomkę za pomocą taśmy izolacyjnej (lub innej taśmy albo po prostu kawałka materiału podklejonego na końcach mocno) przymocowujemy do naszej wędki. Do szpulki doczepiamy (w taki sposób jak nam wygodnie) kawałek drutu, który będzie tą jakby "rączką" kołowrotka, a w więc musi być przyczepiony tylko do szpulki. Dla bezpieczeństwa i wygody owinęłam również taśmą izolacyjną. Do szpulki za pomocą taśmy izolacyjnej przykleiłam jeden koniec żyłki (= sznurka). Na tym etapie kołowrotek mamy gotowy :-)
7. W tak zwanym międzyczasie rysujemy na kartce kształty różnych ryb, wycinamy.
8. Wręczamy zachwyconemu potomstwu do pokolorowania wedle uznania (można też obkleić folią aluminiową czy pociętymi na kształt łusek opakowaniami po czipsach itp!).
Jeśli potomstwo nie wyraża chęci i zaangażowania w ubarwianie rybek - robimy to sami ;-)
Do rybek doklejamy "haczyki" ja po prostu dokleiłam z pasków papieru, ale może to być drucik czy cokolwiek innego ;-)
9. Nieco nad kołowrotkiem robimy pętelkę z drutu (przymocowując taśma izolacyjną i przewlekając przez nią sznurko-żyłkę). Na samym końcu sznurka przywiązujemy spinacz biurowy wygięty jak haczyk :-) Nad haczykiem warto umieścić kolorową kulkę z plasteliny jako ciężarek - będzie wygodniej korzystać z wędki.
10. Na czubku wędki robimy kolejną "przelotkę" przeciągając przez nią naszą "żyłkę wędkarską" ;-)
11. Nasza wędka z kołowrotkiem jest gotowa. I działa :-)
Sprawdzenie kołowrotka w małych szczęśliwych rączkach :-) Działa jak najbardziej! Kręci się, dzięki wykorzystaniu słomki równo, nawija żyłkę, można wyruszać na ryby :-) Na podłodze układamy "jezioro" lub "rzekę" z czegoś niebieskiego (kawałek materiału, kocyk, folia czy choćby pomalowane na niebiesko kartki), na wodzie układamy nasze rybki i zaczynamy łowić :-)
Haczyki też działają! Pierwsza rybka złapana, mamy branie ;-) Haczyk w okolicy pyszczka rybki - jak naprawdę ;-)
Złowiona rybka wędruje do wiaderka :-) Potem będzie pyszny obiad ;-)
Wędka z kołowrotkiem działa, ale zwykłe łowienie ryb to też nie jest atrakcja na długo... Co wiec robić z tą wędką? Łowimy na czas. Łowimy w określonej kolejności, np. według wielkości czy kolorów. Łowimy na zmianę: raz dziecko raz mama ;-) Ćwiczymy zręczność i koordynację kompletnie nie dotykając ryby nawet przy zdejmowaniu jej z haczyka. Jeśli mamy potomstwo w liczbie mnogiej - tym lepiej! Wędki wykonujemy dwie i dopiero będzie rywalizacja ;-) Łowimy na wyścigi. Na rybkach można napisać cyferki i rzucać kostką - łowimy rybkę z takim numerkiem jaki wyrzucimy kostką. Oprócz rybek można zrobić z papieru np. stary but i zasady podobne do Czarnego Piotrusia - kto złowi but ten przegrywa ;-) Ryby zamiast "w wodzie" można umieścić właśnie w wiaderku, warstwami i również zasady podobne do Czarnego Piotrusia. Pomysłów jest mnóstwo :-)
Nie wiem jakie okrzyki czy powiedzonka mają wędkarze, bo bym zakrzyknęła na koniec zagrzewając Was do zabawy ;-) W każdym razie - wędki w dłoń!
Profesjonalny sprzęt wędkarski:)))
OdpowiedzUsuńW końcu mam profesjonalnego wędkarza więc musi być tip top ;-)
Usuńheh ja nie miałabym cierpliwości do wędkowania ;)
OdpowiedzUsuńJa też!!! Ale Synek ma najwyraźniej i bardzo mu się to podoba! Jak zrobiłam tą wędkę to miałam ponad 2 godziny "spokoju" ;-)
UsuńPomysł i wykonanie super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSuper to jest. Muszę trochę poczekać aż mój podrośnie.
OdpowiedzUsuńPolecam! Takie pomysły warto zapisać na późniejsze jesienne czy zimowe wieczory ;-)
UsuńSama jestem kombinatorką i wiem jak dziecko potrafi cieszyć się z najprostszych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWędka super!
Przy okazji zapraszam na candy urodzinowe. Nagrody do wyboru.
Dzięki! Synek bawi się z upodobaniem!
UsuńDziękuję za zaproszenie, skorzystam :-)
http://queenzoja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM TU!!!
Ok, będę zaglądać :-)
Usuń